Dzień został w nocy. Wiersze z miłości i nienawiści to już szósta książka poetycka Konrada Góry, redaktora naczelnego wydawnictwa papierwdole i czasopisma „Papier w dole”, laureata Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius, nominowanego do najważniejszych nagród literackich.
„Góra zadaje kłam twierdzeniu, że skoro język (czyli forma, niedosłowność, opór), to już nie świat, nie ciało, nie miłość, nie nienawiść. Tu jedno przejęzyczenie oddzieli ci – Polaku wzięty z różnych narzeczy – ciało od kości, odstawi cię od bożyszcz, wiar i skostnień, boleśnie obnaży. Góra zadaje kłam twierdzeniu, że poeta silny – czyli taki, który zbiera różne tradycje, by powiedzieć im czym były i czym mogą być – to potwór solipsyzmu. Bo w jego wierszach mówi potwór każdego z nas i solipsyzm jawi się jako nadzieja. Góra zadaje kłam twierdzeniom. Bo zadaje język, w którym ma swe wydarzenie wiersz, i w którym wydarza się świat po nerw i kość. Nasz świat” – przekonuje Kacper Bartczak.
„Ten człowiek powoduje, że oprócz wierszy Bohdana Zadury podobają mi się jeszcze jakieś inne. Poezja polska ma na drugie imię Konrad” – i Julia Szychowiak.